środa, 1 kwietnia 2009

Plany na przyszłość

Prolog:
Właśnie tak, zostanę Marią K. i będę miała map ile dusza zapragnie.

Centralna część tekstu:
Pogodziłam się chwilowo ze skostniałością Kościoła i zrewidowałam swoje plany. Zezygnowałam więc z nierealnego planu zos tania papieżem, bądź jak kto (kot) woli papieżycą.

W przyszłości zamierzam zostać Bogiem. Znajdę sobie jakiś odpowiedni profil w Szkole PonadGimnazjalnej i będę miała wszystko gdzieś. Z tak wytyczoną karierą nie mogę przegrać życia.
------------------------
edit

Usunięta cześć tekstu została wczytana przez przepadek, jest ona nieaktualna, przepraszam za wszelkie problemy jakie wynikły z powodu tego błędu edytorskiego.


Peace And Love - niewykonanych zadań 2 (+ miliooooon)

Epilog:
Chciałam przeprosić za tą bezczelną notkę, ale zmieniłam zdanie na jak komuś przeszkadzam to fuck off, możemy się spotkać na udeptanej ziemi.


I co wy na to?

5 komentarzy:

  1. zabawa w boga powoduje reumatyzm.

    i zwyrodnienie stawow ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. całe szczęście nigdy nie będziesz Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam sie;d to byłoby złe i prowadziło do morderstw. przed zabawą w Boga przeczytaj ulotkę, albo spytaj lekarza lub farmaceuty, bo kazdy lek źle stosowany moze prowadzić do śmierci, lub utraty zdrowia. :)
    Nie rozumiem tej nienawisci. Moze nigdy nikogo mocno nie nienawidziłam. Chciałabym to poczuc?

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż to było chwilowe uczucie, przychodzi falami. Żadko przychodzi, Ania nie musi się bać. Gdybym była Bogiem byłabym tak pełna miłości i wybaczenia jak teraz. Więc no problems

    OdpowiedzUsuń
  5. a jakieś wynikły?? ja nic nie wiem...

    OdpowiedzUsuń